Oczywiście, że nie ma określonego momentu, kiedy można, ani kiedy trzeba pozbyć się rzeczy po zmarłej osobie. To zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Bo przecież musimy poczuć, że nadeszła odpowiednia chwila i jesteśmy gotowi.
Ja zaczęłam od sprzętów, które mojemu mężowi już się nie przydadzą, a z pewnością posłużą komuś innemu. Zależało mi na tym, żeby trafiły w dobre ręce, więc prosiłam znajomych i przyjaciół o pomoc w tych działaniach.
Na początku spotkałam się z dużym oporem z ich strony, gdyż obawiali się potężnego ładunku emocjonalnego. Mimo początkowych trudności udało się nam tego dokonać dość sprawnie.
Jak w zgodzie ze sobą podejść do tematu rzeczy po zmarłej osobie?
Niech Twym pierwszym działaniem będzie stworzenie planu, w jaki sposób i w jakiej kolejności chcesz rozpocząć proces pozbywania się rzeczy po zmarłej osobie. Ustal sobie listę priorytetów, którymi zajmiesz się od zaraz. Pomyśl: co miałoby to konkretnie być. Absolutnie nie rób tego w pośpiechu, ani pod wpływem innych osób. Wsłuchaj się w Swoją intuicję, bo ona zawsze podpowie Ci najlepsze wskazówki. Daj sobie odpowiednio dużo czasu i zacznij od stawiania małych kroków.
Pamiętaj, że jeśli udało Ci się już zdobyć na odwagę, to nie rezygnuj zbyt łatwo. Może się okazać, że narzucasz Sobie zbyt duże tempo, więc wystarczy dostosować je do Swoich aktualnych możliwości. To nie będzie ani łatwe, ani proste, ani też przyjemne, ale jak najbardziej potrzebne.
Zapewniam Cię, że w kolejnych etapach pójdzie Ci już tylko łatwiej.
Kiedy odhaczyłam sprzęty, zabrałam się za odzież i pamiątki po mężu. Było mi odrobinę trudniej, bo wiele z tych rzeczy wybieraliśmy razem, niektóre kojarzyły się z pięknymi wspomnieniami. Uznałam jednak, że warto je potraktować jako talizmany, więc podarowałam niektóre przedmioty należące do męża naszym przyjaciołom i znajomym. Był to najlepszy sposób, by czuli cząstkę Artura zawsze przy sobie.
Nie pozbywałam się wszystkich rzeczy od razu, ale etapami, by dać sobie trochę więcej czasu na oswojenie się z myślą, że już ich nigdy nie zobaczę. Niektóre pamiątki są ze mną i z naszym synem do dzisiaj, darzę je ogromnym sentymentem i nie wyobrażam sobie, by mogło ich nie być przy mnie.
Ważnymi pamiątkami są dla mnie modele origami stworzone przez mojego męża. Model packi z fotografii przypomina mi czas, kiedy było głośno w każdą sobotę, gdy w domu działy się jakieś remonty, naprawy. Od prawie dwóch lat towarzyszy mi wszechogarniająca cisza…
Robienie porządków w rzeczach po zmarłej osobie to zamknięcie pewnego etapu. Oczyszczamy nie tylko naszą przestrzeń, ale również umysł i ciało. Przygotowujemy się w ten sposób na odkrywanie nowych pasji, poznanie innych ludzi i zwiedzanie kolejnych miejsc. Ta przygoda może być równie piękna i ekscytująca, jak wszystkie poprzednie.
Pamiętaj, rób wszystko w zgodzie ze sobą. Jeśli nie czujesz jeszcze gotowości do sprzątania, to też jest dobre. Czasami potrzeba więcej czasu, by móc z nową energią wejść w kolejny etap życia. Nie poddawaj się i powoli pokonuj kolejne kroki, a zobaczysz, że wolna przestrzeń wokół Ciebie ponownie zapełni się nieoczekiwanymi darami od losu. Nie bój się ich, sprzątaj bez obaw.
Powodzenia!