Jest jeszcze jedna formalność, którą musiałam dopełnić po śmierci mojego męża, mianowicie odzyskać pieniądze zgromadzone na subkoncie OFE. Pod koniec lat 90-tych, w wyniku reformy emerytalnej, wprowadzono możliwość odkładania części zarabianych środków na przyszłą emeryturę w tzw. II filarze, czyli w Otwartym Funduszu Emerytalnym. Obowiązkowo musiały do niego przystąpić osoby urodzone w 1969 roku i w późniejszych latach. Od roku 2014 jest to dobrowolne.
To był prawdziwy szał, kiedy można było przebierać w ofertach OFE, towarzystwa emerytalne prześcigały się w przyciąganiu nowych klientów. Tylko nikt tak naprawdę nie był dostatecznie dobrze poinformowany, jak mądrze wybrać odpowiedni fundusz, często też dochodziło do zbyt pochopnych zmian. Środki gromadzone przez lata miały być wypłacane po osiągnięciu wieku emerytalnego. W momencie śmierci posiadacza OFE, jeszcze w kwiecie wieku, zawartość jego subkonta powinna być wypłacona uposażonym, a w przypadku ich braku trafić do masy spadkowej. Jeśli osoba zmarła osiągnęła już wiek emerytalny, to uposażeni otrzymują jedynie jednorazową wypłatę, ale tylko w okresie do 3 lat od wypłaty pierwszej emerytury. Niesprawiedliwe, ale tak jest.
Tu właśnie dochodzi często do kuriozalnej sytuacji, ponieważ zdarza się, że my sami przeważnie nie pamiętamy, w jakim funduszu posiadamy subkonto, nie wspominając już o uposażonych, których dane podawało się na szybko przy zapisywaniu. Na nasze szczęście możemy nazwę własnego OFE sprawdzić na swoim koncie internetowym eZUS. Należy również pamiętać, że od kilkunastu lat (2014 rok) te środki częściowo znajdują się również na naszych subkontach w ZUS-sie, które ta szanowna instytucja też powinna wypłacić po śmierci właściciela subkonta, ale sama oczywiście o tym nie poinformuje. To właśnie my musimy wiedzieć i przekazać tę wiedzę naszym bliskim na wypadek, gdyby nie udało się nam dożyć do emerytury. O ile oczywiście tego chcemy, ale posiadając niepełnoletnie dzieci nie powinniśmy tych informacji zabierać ze sobą do grobu.
Procedura uzyskania środków z OFE jest bardzo prosta. Wystarczy skontaktować się z odpowiednim funduszem i wypełnić stosowny wniosek. Oczywiście mogą tego dokonać jedynie osoby uposażone. Ważne jest również to, że fundusz ma obowiązek zgłosić się do ZUS-u i stamtąd też uposażeni otrzymają część zgromadzonych środków (połowa jest wypłacana na konto bankowe, a pozostała część trafia na subkonto emerytalne uposażonego). Jeśli osoba zmarła nie miała wybranego OFE, to należy zwrócić się bezpośrednio do ZUS-u.
Nie wspomniałam o jeszcze jednej ważnej kwestii – czasie oczekiwania na wypłatę środków. Niestety, cała procedura może potrwać nawet sześć miesięcy. Mimo wszystko uważam, że warto poczekać, bo choć żadne pieniądze nie zastąpią nam ukochanej osoby, to żyć dalej trzeba i dobrze jest mieć za co.